Search

 
 
 
 

Dowcipy, kawały, żarty - jaś, o jasiu, jasio

W przedziale w pociągu siedzą naprzeciwko siebie mama z synkiem Jasiem i jakiś facet. Jasio wykonuje te same ruchy co facet naprzeciwko. Facet po pewnym czasie nie wytrzymał i mówi do matki dziecka:
- Czy może pani coś powiedzieć synkowi, aby mnie nie przedrzeźniał?
- Jasiu, nie zachowuj się jak głupek!
 1001  Like  Not
Mama pyta się Jasia:
- Czy ty jesteś głupi?!
- Tak - odpowiada Jasiu
- Udowodnij
- Przecież ja JEDNOKOLOROWEJ kostki rubika nie umiem ułożyć!
 1001  Like  Not
Premier wizytował szkołę podstawową. Dyrekcja wybrała najlepszą klasę. Nauczycielka kazała powiedzieć dzieciom na powitanie ładnie i z rymem:
- Witamy szczerze Panie premierze.
Tak też się stało: wchodzi premier i dzieci wstają i mówią:
- Witamy szczerze Panie premierze.
Premier na to z rymem:
- A co wy dzieci jadacie, że tak ślicznie rozmawiacie?I tu Jasio się wyrywa również z rymem:
- Irysy ty ch*ju łysy
 1001  Like  Not
Przez wieś jedzie motorem: Jasio, Bartosz, który strasznie się jąka i Szymek. W pewnym momencie Bartosz mówi:
- Szy... szy... - na to Jasio:
- Co? Szybciej? Okej, jedziemy szybciej!
- Szy... szy...
- Co? Jeszcze szybciej? Dobra, jedziemy jeszcze szybciej!
- Szy... szy...
- Jeszcze szybciej??? Człowieku, na liczniku setka i ty się nie boisz???
- Szy... Szy... Szymek SPADŁ!!!
 1001  Like  Not
Jasio w sytuacji intymnej z Małgosią. Pieści ją i pieści, a tu nagle czuje coś wilgotnego i miękkiego. Pyta się:
- Co? Okresik?
A na to Małgosia:
- Nie. Rozwolnionko.
 1001  Like  Not
Przychodzi Jaś do domu i mówi do mamy:
- Mamo, mamo, mam dwie wiadomości: jedną dobrą i jedną złą.
- To poproszę dobrą - mówi mama.
- Dostałem piątkę z matmy!
- No a ta zła?
- Tylko żartowałem!
 1001  Like  Not
Jasio dostał od cioci z zagranicy niezwykły upominek - aparat do wykrywania kłamstw. Nazajutrz wraca ze szkoły i od progu woła:
- Dostałem piątkę z matmy!
Aparat:
- Piiip!
Mama strofuje synka:
- Nie kłam! Bierz przykład że mnie. Gdy chodziłam do szkoły, miałam same piątki!
Aparat:
- Piiip!
Ojciec dodaje:
- Bo wy macie teraz za dobrze i nie chce się wam uczyć. Gdy ja chodziłem do szkoły...
Aparat:
- Piiip!
 1001  Like  Not
Zdenerwowana matka pisze do nauczycielki:
- "Bardzo prosimy już nigdy więcej nie bić Jasia! Bo to słabe, dobre, biedne dziecko. My sami nigdy go nie bijemy. Chyba, że w obronie własnej..."
 1001  Like  Not
Wchodzi Jaś do łazienki, gdzie kąpie się mamusia.
Spoglądając na jej wzgórek pyta:
- Mamusiu co to jest?
- Szczoteczka odpowiada mama.
Jaś na to:
- Ee, tatuś ma lepszą, bo na patyku.
Mama:
- A skąd wiesz?
Jaś na to:
- Widziałem jak tata sąsiadce zęby czyścił.
 1001  Like  Not
Jaś wraca do domu cały zmoczony.
- Co się stało? - pyta się matka.
- Bawiliśmy się w pieski.
- No i co?
- Ja byłem latarnią...
 1001  Like  Not
Przedszkole, po obiedzie pani mówi:
- Dzieci, teraz robimy kupkę. Po zrobieniu idziemy do ogrodu bawić się, ale pójdą tylko te dzieci, które zrobią kupkę!
Dzieci siedzą w rządku na nocnikach i robią swoje. Po chwili Jasio zaczyna płakać! Pani podchodzi i pyta:
- Jasiu, czemu płaczesz?
- Bo nie pójdę się bawić :(
- A co Jasiu, nie możesz kupki zrobić?
- Mogę!
- No to czemu płaczesz?
- Bo Karol mi zabrał!
 1001  Like  Not
- Maaamooo, ja niee chcę iść do szkoły!
- Jasiu, zaczął się rok szkolny i musisz iść!
- Alee maaamoo, ja nie lubię szkoły!
- Jasiu! Idź do szkoły, zobaczysz będzie bardzo miło.
- Ale maaamoo, dzieci mnie nie lubią i ja ich nie lubię!
- Jasiu! Musisz iść do szkoły, w końcu jesteś tam dyrektorem!
 1001  Like  Not
Dowcipy, kawały, żarty
Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta, jak zwierzęta się nazywają.
- To jest kot - mówi Małgosia.
- Bardzo dobrze. A to?
- To jest piesek - odpowiada Krzyś.
- Świetnie. A to? - pyta nauczyciel Jasia, prezentując zdjęcie niedźwiedzia.
Jasio milczy. Nauczyciel postanawia zażartować:
- Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia.
- Nienasycony buhaj?
 1001  Like  Not
- Jasiu Twoje zachowanie jest skandaliczne - mówi nauczycielka
Jutro masz przyjść z rodzicami do szkoły!
- Ale ja nie mam rodziców - odpowiada malec
- A co się z nimi stało? -pyta pani
- Przejechał ich walec
- To przyjdź z dziadkami
- Ich też przejechał walec
- To co teraz Jasiu będziesz sam robił na świecie??? - pyta pani
- Dalej będę jeździł walcem!
 1001  Like  Not
Pani Kowalska pyta dzieci w klasie:
- Jaka część człowieka idzie najpierw do nieba?
Zuzia podnosi rękę i mówi:
- Myślę, że dusza, bo trzeba mieć czystą duszę, żeby dostać się do nieba.
- Bardzo dobrze - mówi pani Kowalska - Rysiu, a ty jak myślisz?
- Serce - mówi Rysio - bo trzeba mieć dobre serce, żeby dostać się do nieba.
- Naprawdę, świetnie - chwali go pani - A ty Jasiu jak sądzisz?
- Stopy.
- Dlaczego stopy? - dziwi się pani.
- Bo kiedy nakryłem moją mamę i listonosza, jej nogi były w górze, a ona krzyczała: Boże, dochodzę!
 1001  Like  Not
Jaś do nauczycielki:
– Ja to nie chcę nic mówić, ale mój tata powiedział, że jeśli jeszcze jedna uwaga znajdzie się w dzienniczku, to się komuś zdrowo oberwie.
 1001  Like  Not
Ciocia do Jasia:- Ale ty jesteś do mnie podobny!A Jasiu do mamy:- Mamo, ciocia mnie straszy!
 1001  Like  Not
Pani do Jasia:- Jasiu, znasz Mickiewicza, Sienkiewicza i Makuszyńskiego?- A czy pani zna Łysego, Grubego lub Zenka?- Nie...- To co mnie pani straszy swoją bandą?
 1001  Like  Not
Idziemy mały Jaś z mamą i zobaczył łysego:- Mamo, mamo patrz ten pan jest łysy!Mama mówi:- cicho bo usłyszy!- To ten pan nie wie że jest łysy?
 1001  Like  Not
Idzie zajączek lasem i spotyka niedźwiadka z motorem. Niedźwiadek pyta się zajączka:- Przejedziesz się?- JasneJadą 50km/h, a niedźwiadek się pyta zajączka:- Zsikasz się?- NieJadą 120km/h- Zsikasz się?- NieJadą 200km/h- Zsikasz się?- NieNastępnego dnia niedźwiadek spotkał zajączka z motorem. Zajączek pyta się:- Przejedziesz się?- JasneJadą 130km/h, a zajączek pyta się niedźwiadka:- Zsikasz się- NieJadą 230km/h- Zsikasz się- Niejadą 320km/h- Zsikasz się?- Nie- No to teraz się zesrasz, bo niema hamulców.
 1001  Like  Not
Piątego grudnia kilkuletnia Małgosia kładąc się do łóżka mówi do dziadka:
- Kiedy rano się obudzę, chciałabym znaleźć w swoim łóżku piękną, jasnowłosą laleczkę!
- Ja też chciałbym! - mówi dziadek.
 1001  Like  Not
Dowcipy, kawały, żarty
Polak, Niemiec i Rusek stoją przed tajemniczą jaskinią. Rusek ma nóż, Niemiec pistolet a Polak latarkę. Do jaskini pierwszy wchodzi Rusek. Wszędzie ciemno, nic nie widać. Wyjmuje nóż. Po chwili słyszy wrzask:- Aaar! Obedrę cię ze skóry!Rusek wybiega z krzykiem z jaskini i wieje gdzie popadnie. Następnie idzie Niemiec. Wchodzi, wyjmuje pistolet i słyszy:- Aaar! Obedrę cię ze skóry!Ten tak samo ucieka z jaskini. Ostatni wchodzi Polak i słyszy:- Aaar! Obedrę cię ze skóry!Na to włącza latarkę i widzi małpę wrzeszczącą do banana:- Aaar! Obedrę cię ze skóry!
 1001  Like  Not
Na lekcji pani pyta dzieci kto udźwignie najwięcej arbuzów... Mówi Małgosia:
- Ja udźwignę 2!
Pani pyta:
- A w jaki sposób?
- Po jednym w każdej ręce...
Henio podnosi rękę i woła, że uniesie trzy. Pani zaskoczona pyta:
- Heniu... a w jaki sposób chcesz to zrobić?
- No... dwa pod ręce, a trzeci na dzidę...
- Heniu! Jak możesz takie wulgarne rzeczy mówić?!!
Tymczasem na końcu sali Jasio woła, że uniesie 5 arbuzów. Pani znów zaskoczona pyta w jaki sposób Jasio to zrobi. Na to Jasio mówi:
- Dwa pod ręce i Henia na dzidę.
 1001  Like  Not
Na lekcji nauczycielka pyta się Jasia:- Jasiu kto to jest prezenter?- To ktoś kto rozdaje dzieciom prezenty.
 1001  Like  Not
Mały Jasio pyta mamy:- Mamo, po co ty się malujesz?- Żeby ładnie wyglądać.- A kiedy to zacznie działać?
 1001  Like  Not
Mama prosi Jasia:
- Jasiu nie obgryzaj paznokci!
Po chwili:
- Jasiu nie obgryzaj tych paznokci!
Jeszcze później:
- Jasiu nie obgryzaj babci paznokci, bo zamknę trumnę!
 1001  Like  Not
Pewnego dnia Jasiu przychodzi ze szkoły i mówi do mamy:- Mamo, spotkałem po drodze księdza i powiedziałem mu dzień dobry!- Jasiu, księdzu nie mówi się dzień dobry tylko "niech będzie pochwalony Jezus Chrystus".Następnego dnia Jasiu przychodzi ze szkoły i mówi do mamy:- Mamo, spotkałem po drodze faceta trzymającego świnie i powiedziałem mu "niech będzie pochwalony Jezus Chrystus".- Jasiu, do takiego faceta nie mówi się "niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" tylko "trzymaj bo Ci ucieknie".Następnego dnia Jasiu przychodzi ze szkoły i mówi do mamy:- Mamo, spotkałem po drodze listonosza sikającego pod krzaczkiem i pozwiedzałem mu "trzymaj bo Ci ucieknie".
 1001  Like  Not
Jaś wraca ze szkoły. Widzi księdza, i mówi:
- Dzieńdobry!
Kiedy wrócił pochwalił się mamie że powiedział księdzowi dzieńdobry. Mama mu tłumaczy, że księdzowi mówi się "szczęść Boże".
Następnego dnia spotyka młodą parę, i mówi:
- Szczęść Boże!
W domu mama mu tłumaczy, że młodej parze mówi się "pasujecie do siebie".
Później spotyka faceta ze świnią, i mówi:
- Pasujecie do siebie!
 1001  Like  Not
Do rodziny Fąfary przyjechała teściowa. Stęskniony za babcią Jasio próbuje usiąść na kolanach.
- Jasiu, usiądź obok mnie na krzesełku.
- Dlaczego?
- Bolą mnie nogi. Musiałam z dworca iść na piechotę.
- Na piechotę? Przecież tato powiedział, że babcię diabli przynieśli.
 1001  Like  Not
Nauczycielka pyta ucznia:
- Jasiu, dlaczego napisałeś, że odległość geograficzna to rzecz względna?
- Bo kiedyś najbliższa droga do polskiego parlamentu wiodła przez Moskwę, a teraz wiedzie przez Częstochowę.
 1001  Like  Not
Policjanci wezwani na miejsce zdarzenia oglądają ciało kobiety w wieku mocno zaawansowanym.
Ciało znajduje się w ubikacji z głową w sedesie i przytrzaśniętą deską klozetową.
Policjanci postanawiają przepytać gospodarza domu na okoliczność zdarzenia.
-Czy znał pan denatkę?
-Tak, to moja teściowa.
-Mieciu, sprawa jasna, pisz!
Przyczyna zgonu, śmiertelne zatrucie domestosem podczas czyszczenia toalety.
 1001  Like  Not
Zajączek złapał złotą rybkę i rybka mu mówi, że spełni jego trzy życzenia.
Zajączek myśli i mówi. Ja mam tylko jedno życzenie. Niech moje pozostałe życzenia będą pierwszymi jakie wypowie niedźwiedź po przebudzeniu się ze snu zimowego.
Złota rybka się pyta czy jest pewien swojego wyboru. Zajączek odpowiada, że tak.
No i wyrzucił zajączek rybkę z powrotem do wody.
Skończyła się zima i nadeszła wiosna. Niedźwiedź wychodzi z jaskini przeciąga się i mówi. 100 chujów w dupę i kotwica w plecy byle tylko była ładna pogoda.
 1001  Like  Not
W jednej podhalańskiej wsi wilki wciąż napadały na stada owiec. W celu rozwiązania problemu zorganizowano zebranie, na którym byli obecni górale, przedstawiciele państwowej władzy i ekologowie. Górale postawili sprawę jasno:
- Wilków zajeb*ć!
- Zaproponowalibyśmy bardziej humanitarną metodę ? wystąpił młody ekolog, z bródką w okularkach i t-shircie z Che Guevarą ? W skrócie polega na tym, by zrobić wasektomię czyli przecięcie nasiennych kanalików wszystkim samcom. U wilków pozostanie instynkt rozrodczy, lecz samic nie będą mogli zapładniać. W ten sposób populacja wilków zejdzie do zera.
Usłyszawszy taką propozycję, górale zaczynają coś żywo dyskutować między sobą. Wreszcie wstaje stary baca, zdejmuje czapkę i mówi, zwracając się do przedstawiciela zielonych:
- Posłuchaj, synuś, czy ty pojąłeś sedno naszych problemów? Wilki nie ruch*ją nasze owce, ale je zjadają...
 1001  Like  Not
Późnym wieczorem przechodzień zauważył blondynkę, która na czworakach czegoś szukała pod latarnią.
- Pani coś zgubiła?
- Tak, moneta mi wypadła.
- Właśnie tu?
- Nie, trochę dalej, w tamtą stronę.
- To dlaczego pani tutaj szuka?
- Bo tu jaśniej
 1000  Like  Not
Pani pyta dzieci na lekcji polskiego kto jeszcze, oprócz Wisławy Szymborskiej, dostał nagrodę Nobla. Jasio wstaje i mówi:
- Czesław Małysz.
 1000  Like  Not
Trwa rozprawa rozwodowa, a dokładniej - sprawa o przyznanie opieki nad dzieckiem. Matka (jeszcze żona, już nie kochanka) wstała i jasno dała do zrozumienia sędziemu, że dzieci należą się jej. To ona je urodziła, więc to są jej dzieci.
Sędzia pyta męża, co on ma do powiedzenia. Maż przez chwilę milczał, po czym powoli podniósł się i rzekł:
- Panie sędzio, kiedy wrzucam złotówkę do automatu ze słodyczami i wypada z niego batonik, to czy batonik należy do mnie czy do automatu?
 1000  Like  Not
Góral niosący wielką patelnię spotyka kolegę.
- Jasiek, co ci się stało?-pyta tamten patrząc na jego podbite oko i godną pożałowania resztę.
- A nic, teściowa mnie pobiła.
- No wiesz, ja bym z niej od razu zrobił mielone.
A jak myślisz, co ja mam na tej patelni?
 1000  Like  Not
Dowcipy, kawały, żarty
Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk zamieszkał u nich.
Chłopczyk bardzo dbał o jeżyka, poił go mleczkiem i dawał mu najlepsze owoce. Jeżyk zajadał ze smakiem i nieraz - ku zdziwieniu chłopca - pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk - jak przystało na wszystkie porządne jeżyki - zapadł w zimowy sen. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno.
Wtedy stało się jasne, że chłopczyk z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka, tylko jakieś ch*j wie co.
 1000  Like  Not
Do bacy podchodzą turyści:
- Baco, dojdziemy tą drogą nad morskie oko?
- Jasne, prościutko tylko idźcie.
Gdy turyści odeszli baca mówi sam do siebie
- Przecie ziemia jest okrągła.
 1000  Like  Not
Dwóch chłopców chwali się posadami wujków:
- A mój wujek to jest Dyrektorem! I wszyscy mówią do niego PROSZĘ PANA!
Drugi chłopiec na to :
- Ha! A mój wujek jest Biskupem i wszyscy mówią do niego EKSCELENCJO!
Wtedy wtrąca się Jasiu:
- He! A mój wujek waży 200 kilo i wszyscy mówią do niego O BOŻE!
 1000  Like  Not
Więcej: << - 1 - 2 - 3 - 4 - 5 - >> 
.
To top
Facebook
Share