search

 
 
 
 

Dowcipy, kawały, żarty - szkola, o szkole, o nauczycielach

Dlaczego nauczycielka jest najlepszą kochanką na świecie?
- Ponieważ na początku stawia pałę, a potem *soli przez 45 minut.
 1000    
Kapral szkoli szeregowców:
- Woda wrze w temperaturze 90 stopni.
- A nas uczono w szkole, ze woda wrze w temperaturze 100 stopni!
- Niemożliwe! - mówi kapral sprawdzając cos w swoim notesie.
- Tak, macie racje. Woda wrze w temperaturze 100 stopni, a 90 stopni to kąt prosty!
 1000    
Młody ksiądz nie mógł sobie dać rady z trudną młodzieżą na religii, więc poszedł po radę do innego nauczyciela, który powiedział mu, co następuje:
- Wiesz, teraz młodzi mają taki swój język. Głównie opiera się na skrótach, czyli "siema" zamiast "jak się masz", "nara" zamiast "na razie"... No wiesz, wystarczy to opanować i do nich trafisz.
Ksiądz wziął sobie radę do serca, przemyślał i wczuł się. Następnego dnia wszedł do klasy, popatrzył na siedzące w ławkach dzieci, uśmiechnął się cwaniacko i powiedział:
- Pochwa.
 1000    
- Dlaczego w szkole w Wąchocku zamurowano okna?
- Bo sołtys robił wieczorówkę...
 1000    
Do policjanta podbiegają dwaj chłopcy:
-Panie władzo! Szybko, szybko! Nasz nauczyciel!
-Miał wypadek?
-Nie! Źle zaparkował!
 1000    
Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: Matka jest tylko jedna. Na drugi dzień pani pyta się dzieci.
- No dzieci przeczytajcie co napisaliście - może zaczniemy od Małgosi.
- Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.
- Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek
- Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
- Pawełku 5 siadaj.
Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu.
- Jasiu a ty, co napisałeś?
- W domu balanga,a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan.
Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni:
Matka! Jest tylko jedna!
 1000    
Pierwsza lekcja. Nauczycielka pyta Jasia:
- Jak masz na nazwisko?
- Moje nazwisko symbolizuje to, co pani codziennie bierze do buzi..
- Nie drażnij mnie! Chujowski?
- Łyżkiewicz...
 1000    
Jest zakończenie roku szkolnego. Każde dziecko przyniosło prezent z własnego zakresu możliwości. Pani wiedząc, gdzie pracują rodzice dzieci próbuje zgadnąc, co dostała bez otwierania prezentu. Najpierw prezent daje Ania. Pani wiedząc, że jej rodzice pracują w kwiaciarni, potrząsa pudełkiem i mówi:
- Aniu, czy to są kwiaty?
- Skąd pani wiedziała?
Później prezent daje Waldek. Pani wie, że jego rodzice pracują w sklepie ze słodyczami. Potrząsa pudełkiem i mówi:
- Waldku, czy to są czekoladki?
- Skąd pani wiedziała?
Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Pani zawsze bez problemu zgaduje co dostała. Jako ostatni daje prezent Jasio. Pani wie, że jego rodzice pracują w branży monopolowej. Nim potrząsnęła pudełkiem zauważyła, że z pudełka coś wycieka. Postanowiła to polizać.
- Jasiu, czy to jest szampan?
- Nie...
Pani postanowiła jeszcze raz skosztować:
- No to może ajerkoniak?
- Nie...
- Poddaję się, Jasiu. Co to jest?
- Świnka morska!
 1000    
Leci prawnik, ksiądz i nauczyciel samolotem ze szkolną wycieczką. Nagle samolot zaczyna spadać. Są tylko trzy spadochrony.
- Oddajmy je dzieciom - woła nauczyciel.
- Pieprzyć dzieci! - krzyczy prawnik.
A ksiądz:
- A starczy nam czasu??
 1000    
Facet poszedł do supermarketu i zauważył że atrakcyjna kobieta wodzi za nim wzrokiem.
Podszedł do niej a ona powitała go ciepło. Był zaskoczony, bo nie mógł sobie przypomnieć skąd ją zna.
- Czy my się znamy?- zapytał
-Myślę, że jest pan ojcem jednego z moich dzieci- odpowiedziała
Teraz, jego umysł cofnął się do czasu kiedy jeden jedyny raz nie był wierny swojej żonie i powiedział:
-To ty jesteś tą striptizerką z mojego wieczoru kawalerskiego z którą się kochałem na stole bilardowym,
a wszyscy moi koledzy gapili się stojąc wokół dopóki twój chłopak przywalił mi w kijem w tyłek?
Ona spojrzała mu w oczy i powiedziała spokojnie:
-Nie, jestem nauczycielką pańskiego syna.
 1000    
W II-iej klasie pani zadała dzieciom napisanie wypracowania, które będzie
zawierać słowa zapewne i gdyż. Jedna dziewczynka napisała:
- Zapewne jutro będą goście, gdyż mama ugotowała dużo zupy.
Druga:
-Zapewne jutro będzie ładna pogoda, gdyż w nocy było dużo gwiazd.
Teraz kolej na Jasia:
- Idzie droga stara Marysiakowa i niesie pod pacha New York Timesa...
- A gdzie zapewne i gdyż? pyta nauczycielka.
Zapewne idzie srać, gdyż nie zna angielskiego... - dokończył Jasio
 1000    
Idzie Jasio pustym korytarzem w szkole i mówi pod nosem: Gdzie sens? Gdzie logika?
Zatrzymuje go dyrektor i pyta:
- Jasiu czemu wciąż powtarzasz Gdzie sens? Gdzie logika?
- No bo puściłem bąka w klasie a pani kazała mi wyjść i oni tam teraz siedzą w tym smrodzie...
 1000    
Dowcipy, kawały, żarty
W szkole ma odbyć się wizytacja , Pani wiedząc o wulgarnych odzywkach Jasia zabroniła mu zabierać głosu podczas całej wizytacji. Przychodzi Pani wizytator do klasy po czym dzieci ładnie zgłaszają się aby odpowiedzieć na pytania tudzież je zadać, nauczycielka katem oka widzi z cały czas zgłasza się Jasiu lecz lekceważy go wiedząc o jego predyspozycjach, wszystkie dzieci już zadały pytania a Jasiu ciągle ma rękę w gorze , nauczycielka pozostając bez wyjścia mówi
- Słucham Jasiu o co chcesz zapytać
na co Jasiu
- Teraz ????? Jak już się zesrałem !!
 1000    
Mały Jasio chodzi do klasy matematycznej. Pewnego dnia nauczyciel wezwał go do odpowiedzi:
- Gdybym ci dał 500 złotych - mówi nauczyciel - a ty byś dał 100 zł Marysi, 100 zł Basi i 100 zł Zuzi, to co byś miał?
Jasio na to:
- Niezłą orgię.
 1000    
Kierownik sklepu szkoli nowego pracownika i pokazuje mu jak skutecznie sprzedawać. Podchodzi klientka do kierownika i prosi o proszek do prania, kierownik podaje proszek i mówi:
- Skoro Pani będzie robiła pranie to może warto też okna w domu umyć, mamy teraz płyt w promocji.
- To poproszę też płyn.
Następna klientka podchodzi do nowego pracownika i prosi o podpaski, pracownik podaje podpaski i mówi:
- Może kupi Pani też płyn do mycia okien, skoro i tak Pani nie porucha to może warto chociaż okna w domu umyć.
 1000    
Zakonnica ucząca dzieci w szkole religii zadała im pytanie: Kiedy człowiek umiera i idzie do nieba, to która część ciała idzie najpierw?
Mała Ania podnosi rękę i mówi:
- Wydaję mi się, że to bądą ręce.
- Dlaczego uważasz, że to są ręce - docieka zakonnica.
- No bo jak człowiek się modli to trzyma ręce złączone i wyciągnięte przed sobą i Pan Bóg bierze tak te ręce i dlatego uważam, że to ręce idą pierwsze.
- Wspaniała odpowiedź - chwali ją zakonnica.
W tym momencie zgłasza się mały Jasio.
- Siostro wydaje mi sie, że to będą nogi.
Zakonnica spojrzała na Jasia z najdziwniejszym wyrazem twarzy jaki umiała zrobić i pyta:
- Jasiu powiedz nam dlaczego tak uważasz.
- Bo ostatnio jak wszedłem do sypialni rodziców w nocy, mama miała nogi w górze i krzyczała Boże, dochodzę!, i gdyby tata jej nie przyszpilił, to byśmy ją stracili, biedaczkę
 1000    
Młody chłopak dostał wreszcie ukochane prawo jazdy. Poprosił więc swojego ojca, pastora, o pożyczenie samochodu. Ten powiedział mu:
- Słuchaj, zawrzyjmy układ. Poprawisz trochę oceny w szkole, będziesz częściej czytał Biblię i zetniesz włosy to o tym pogadamy.
Po jakimś miesiącu chłopak przyszedł do ojca z tą samą sprawą i tym razem usłyszał:
- Synku jestem z ciebie naprawdę dumny. Poprawiłeś stopnie, dokładnie studiowałeś pismo, tylko wiesz, zetnij jeszcze te włosy.
- Ale tato - odpowiedział syn. - Czytam tę Biblię i wiesz, każda większa postać jak Samson, Mojżesz, Noe, ba, nawet Jezus, miała długie włosy...
- No widzisz synku... i zapier*alali na piechotę!
 1000    
Lekcja polskiego w klasie szkoły podstawowej.
Pani nauczycielka po kolei do dzieci:
- Jasiu, przeliteruj słowo tata.
Jasiu przeliterował.
- Małgosiu, przeliteruj słowo mama
Gosia przeliterowała
- Dobrze, teraz Ty Ahmed!
Przeliterujdyskryminacja mniejszości rasowych w Polsce w świetle polskich przepisów konstytucyjnych
 1000    
Nauczycielka przychodzi ze skargą na Jasia do jego ojca:
- Proszę pana, pański syn pokłócił się dziś ze mną przy całej klasie i na koniec powiedział, że mnie przeleci...
- Dobrze - odpowiada ojciec Jasia - zaraz to wyjaśnię.
Podchodzi do okna, otwiera je szeroko i krzyczy:
- Jasiu! Jasiu!
- Co tato? - słychać Jasiowy głos dobiegający z podwórka.
- Czy pokłóciłeś się z panią nauczycielką dzisiaj w szkole i powiedziałeś, że ją przelecisz?!!!
- Tak!
- To przestań szwendać się po ulicy, ona już przyszła!
 1000    
Wchodzi nauczyciel do klasy i mówi:
-Wszyscy nienormalni proszę wstać!
Wstaje Jasiu a nauczyciel sie go pyta:
-Jasiu dlaczego wstałeś?
A Jasiu na to:
-No bo mi głupio jak pan tak sam stoi...
 1000    
Blondynka rozpoczęła prace jako szkolny psycholog.
Zaraz pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biegał po boisku
razem z innymi chłopcami tylko stal samotnie.
Podeszła do niego i pyta:
- Dobrze sie czujesz?
- Dobrze.
- To dlaczego nie biegasz razem z innymi chłopcami?
- Bo jestem bramkarzem.
 1000    
Dowcipy, kawały, żarty
Do szkoły zaproszono fotografa i nauczyciel namawia dzieci, by każde
kupiło odbitkę zdjęcia grupowego.
- Pomyślcie tylko, gdy już będziecie dorosłe, popatrzycie na fotografię i
powiecie: To Ania, teraz jest prawnikiem albo To jest Krzys. Teraz jest
lekarzem.
Na to cienki głosik z tyłu sali:
- A to jest nauczyciel. Teraz już nie żyje.
 1000    
Z badań naukowych wynika, że nauczycielka to najlepsza kandydatka na żonę:
- Kobieta z klasą.
- Bez skrupułów postawi Ci pałę.
- Potrafi pieprzyć przez całą godzinę.
 1000    
W szkole na lekcji religii ksiądz pyta dzieci czy wiedzą co to jest
aborcja. Padają różne odpwiedzi; zagłasza sie Jaś i mówi:
- Aborcja to jest chyba jakiś owad...
- Dlaczego tak myślisz Jasiu? - pyta zdziwony ksiądz.
- Bo jak kiedyś zapytałem o to ojca odpowiedział, że koło chuja mu to lata.
 1000    
Lekcja w szkole muzycznej.- Dziś będziemy omawiać utwory Beethovena.
Ale żeby było ciekawiej to jedno z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać jakito utwór Beethovena.
Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki księżyc.
Dzieci krzyczą:Wiemy, wiemy - to Sonata księżycowa.- Brawo!! - mówi pani.Następnie do tablicy podchodzi Zosia i rysuje wielki pastorał.
Dzieci krzyczą - wiemy, wiemy - to Symfonia pastoralna.- Świetnie!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Jasio i maluje wielkieeeeeeego kutasa. Wklasie cisza.
Pani: Jasiu, co to ma znaczyć? Przecież to nie ma nic wspólnego z utworami Beethovena. Na to Jasio z pretensją w głosie:- Dla Elizy?!!
 1000    
OFERTA SZKOLEŃ DLA PAŃ

Oferujemy następujące kursy dla kobiet:

1. Ostateczna Granica fizyczno-psychicznych możliwości Kobiety -czyli kurs Ciszy.
2. Nieznane Strony Bankowości: Posiadanie Oszczędności.
3. Zarządzanie Mężczyzną: Prace Domowe Mogą Poczekać Do Zakończenia Meczu.
4. Etyka łazienkowa:
I: Mężczyzna Również Potrzebuje Miejsca w Szafce.
II: Jego Maszynka do Golenia Jest Jego.
5. Umiejętności Komunikacyjne:
I: Myślenie Przed Mówieniem.
II: Osiąganie Celu Bez Beczenia.
6. Bezpieczne Prowadzenie Samochodu: Umiejętność, którą MOŻESZ nabyć.
7. Umiejętności Telefoniczne: Jak Odłożyć słuchawkę.
8. Kurs przyjmowania Komplementów: z Wdzięcznością.
9. Zespół Napięcia Przedmiesiączkowego: Problem Twój- Nie Jego.
10.Kurs Stroju Klasycznego: Noszenie tego, co JUŻ MASZ.
11.Kurs zjawisk atmosferycznych: Kurz jest Zjawiskiem Nieszkodliwym.
 1000    
Trzech nauczycieli za czasów RFN chciało wyjechać za granicę, ale potrzebne im były zaświadczenia od policji, że mogą opuścić granicę. Poszli więc na komendę i wchodzą po kolei. Pierwszy wszedł nauczyciel z gimnazjum i za chwilę wychodzi. Pozostali od razu pytają - dostał pozwolenie czy nie. On na smutny odpowiada, że nie dostał. Wchodzi drugi nauczyciel z liceum... Za chwilę wraca i ta sama sytuacja: nie dostał. Wchodzi trzeci nauczyciel ze szkoły specjalnej. Nie ma go z pięć minut... W końcu wychodzi zadowolony, że dostał pozwolenie. Koledzy zdziwieni pytają się jak on to zrobił, a on na to mówi tak:
- Podszedłem do policjanta, położyłem mu podanie na biurku i mówię mu: Tu podpisz i jeszcze tu i tu, tak jak cię w szkole uczyłem.
 1000    
Do szkoły przyszła młoda nauczycielka, więc dyrektor postanowił sprawdzić jej kwalifikacje.
Przyszedł na lekcję i usiadł w ostatniej ławce, za Jasiem.
Nauczycielka napisała na tablicy zdanie: Ala ma lupę i prosi, żeby któreś z dzieci przeczytało zdanie.
W klasie zapanowała cisza, tylko Jasio podnosi rękę.
-No jasiu, przeczytaj zdanie- mówi pani.
-Ale ma dupę!- odpowiada, Jasio,
-Jak tak możesz, nie ładnie używać takich słów Jasiu, siadaj, pała!!
W tym momencie Jasio odwraca się zdenerwowany do dyrektora:
-Jak nie wiesz, to nie podpowiadaj!!!
 1000    
Na lekcji historii nauczycielka pyta się dzieci, czy straciły kogoś podczas wojny.
Pierwszy zgłasza się Kaziu:
- Mój dziadek zginął podczas obrony Westerplatte.
Pani mówi Kaziowi, że może byc dumny z dziadka i pyta Mariolkę:
- Moją babcię zabiło Gestapo.
Historyczka powtarza więc jej to co Kaziowi i pyta Jasia:
- Mój dziadek zginął w obozie koncentracyjnym.
- To straszne Jasiu!
- Eee tam..., schlał się i spadł z wieży...
 1000    
Lekcja historii. Nauczycielka pyta się dzieci, czy ich dziadkowie walczyli w obronie Polski.
-Mój dziadek służył w AK - zgłasza się Jaś.
-Pięknie Jasiu, piątka - odpowiada z uśmiechem nauczycielka.
-A mój dziadek był w SS - zgłosiła się Małgosia.
-To okropne Małgosiu, jak możesz o tym mówić? Jedynka! - oburzyła się nauczycielka.
Po lekcji dzieci pytają się co oznaczają dane skróty.
-SS - Szare Szeregi - mówi z płaczem Małgosia.
-AK - Auschwitz Kommando - odpowiada Jaś.
 1000    
W szkole pani na matematyce:
- Johann, podaj definicję trójkąta.
Wstaje Jasio i mówi:
- Dyrektywa UE/12345678/2002/Mat
- Pala! UE/12345677/2002/Mat!
- UE/12345678/2002/Mat to kwadrat!
 999    
Pani do szkoły przyszła w sukience z dużym dekoltem i nowym wisiorkiem w kształcie samolotu. Jasio przez całą lekcję patrzył się na nauczycielkę.
Nauczycielka, spostrzegłszy to, mówi do Jasia:
- Co Jasiu podoba ci się mój nowy wisiorek w kształcie samolotu?
A Jasiu:
- Nie, te dwie bomby pod skrzydłami.
 999    
Podczas klasówki nauczyciel mówi:
- Wydaje mi się, że słyszę jakieś głosy...
Głos z sali:
- Mnie też, ale się leczę...
 999    
Nauczycielka pyta dzieci:
- Jakie są rodzaje pieniądza?
- Metalowe, np. monety - odpowiada Wiera.
- Papierowe banknoty - odpowiada Wasia.
- I są jeszcze drewniane - mówi Wowaczka.
- Jakże to? - pyta nauczycielka.
- Sam wczoraj słyszałem, jak mama tacie mówiła, że sąsiadka dostała nowe futro za kilka lasek.
 999    
Na lekcji biologii na studiach, nauczyciel kończy przemowę:
- I tak oto właśnie ciecz ścieka.
Na to student z zagranicy mówi:
- Polska języka dziwna. Pies ścieka i woda ścieka.
 999    
Przyszła nauczycielka do domu Jasia i skarży się jego ojcu:
- Pański syn w odpowiedzi na moją uwagę pod jego adresem przy całej klasie powiedział, że mnie przeleci.
- Zaraz się z nim rozprawię - powiedział ojciec i podszedł do otwartego okna.
- Jaaasiu! Pokłóciłeś się dziś z panią nauczycielką?
- Nooo zdarzyło się.
- I obiecałeś, że ją przelecisz?
- Nooo tak.
- To co się szwendasz po ulicy? Chodź do domu! Ona już przyszła.
 999    
Klasa chodzi po klasie i nie zwraca uwagi na uwagi nauczyciela
 999    
Dowcipy, kawały, żarty
Jasiu pyta nauczycielkę:
- Proszę panią, czy można ukarać kogoś za coś czego nie zrobił?
- Oczywiście że nie można, Jasiu.
- Więc ja zgłaszam, że nie zrobiłem pracy domowej...
 999    
- Proszę pani, ja się w pani chyba zakochałem - mówi dziesięcioletni Jasiu do nauczycielki.
- Przykro mi Jasiu, ale ja nie lubię dzieci.
A Jasiu na to:
- A kto lubi, będziemy uważać.
 999    
Jasiu spóźnia się pół godziny na lekcję języka polskiego. Nauczycielka pyta się go:
- Jasiu, dlaczego się spóźniłeś?
- Bo napadł na mnie groźny bandyta z pistoletem w ręce!
- To straszne! - mówi nauczycielka - I co było potem ?
- Potem zabrał mi zeszyt z zadaniem domowym!
 999    
Więcej: << - 1 - 2 - 3 - 4 - >> 
.
To top